Krym, Sewastopol
Neony w przystani portowej.
Jak pies z kotem.
Dzikie koty i psy to nieodłączny krajobraz tutejszych miast.
Matros i babuszka.
Zamiast multipleksu - kinotieatr.
Gangsta a'la 70's.
Prestiż? Wątpię...
Ulice miasta.
Mocne. Aż ciarki przechodzą po plecach...
Typowe widoczki.
Miasto - bohater.
Rząd bohaterów.
1 komentarz:
Przeglądam Twoją galerię zwłaszcza pod kątem Krymu,byliśmy już 2 razy w różnych jego częściach (od Bakczysaraju aż do Morza Azowskiego) a w tym roku planujemy na pewno Eupatorię.Jak zobaczyłem zdjęcie pancernego pociągu w Sewastopolu to od razu się ożywiłem.Mieliśmy nocleg nioopodal.Ten klimat wciąga pomimo (a może szczególnie) ze względu na kontrasty.No i krasawice :))
Prześlij komentarz